Profesor Marek Gedl (30.06.1934 – 26.09.2014)

Mój i nasz Mistrz

 

W dobrych zawodach wystąpiłem, bieg ukończyłem

(drugi list św. Pawła do Tymoteusza, 4;7).

 

Te słowa mimowolnie przychodziły na myśl, gdy niedawno (2.10.2014), na cmentarzu Rakowickim, żegnaliśmy Profesora Marka Gedla, wybitnego archeologa, uczonego rangi europejskiej, nauczyciela akademickiego przez całe życie zawodowe związanego z Uniwersytetem Jagiellońskim; wychowawcę wielu pokoleń archeologów. Był Mistrzem i wielkim autorytetem dla wielu z nas, a dla wszystkich – zacnym człowiekiem o niezwykłej osobowości i pięknym życiorysie, wypełnionym pracą, posługą na rzecz nauki i Uniwersytetu, wielką troską o Rodzinę i losy bliskich mu ludzi, ale nasyconym też wieloma dokonaniami i pasjami, które nadawały kolorytu i uroku Jego postaci. Żegnaliśmy, bo Profesor zakończył już swój bieg, a dla nas – jeszcze biegnących – był to tyleż czas smutku i zadumy nad tajemnicą przemijania, co okazja do przypomnienia i zaczerpnięcia sił z Dzieła, które Profesor pozostawił i z wartości, które swoim życiem uosabiał. Dla mnie i dla sporej części mojego pokolenia krakowskich archeologów, Profesor Marek Gedl był bowiem niekwestionowanym Mistrzem, w pełnej krasie akademickiego znaczenia tego słowa, ale też człowiekiem, który nie tylko odcisnął piętno na naszym życiu zawodowym, ale w jakiś sposób wpływał również na nasze osobiste losy.

Profesor dr hab. Marek Gedl urodził się 30 czerwca 1934 roku w Bielsku-Białej w rodzinie urzędniczej, część dzieciństwa spędził w Warszawie, a po powstaniu warszawskim, w którym zginął Jego ojciec, ewakuowany (jak sam wspominał – z całym dobytkiem mieszczącym się w jednym plecaku), wraz z matką przeniósł się do Krakowa, z którym związał już całe swoje życie. Tu podejmuje dalszą naukę, i – mimo usunięcia ze szkoły na rok przed maturą z powodów politycznych (m.in. za udział w niezależnym harcerstwie w latach 1945-1949) – uzyskuje, w 1951 roku, maturę w gimnazjum im. Jana III Sobieskiego, co otwiera Mu drogę do studiów uniwersyteckich. Młodzieńcza fascynacja przeszłością i jej śladami, zamkami, grodziskami, fortyfikacjami (jak to Profesor określał architekturą militaris), a także zamiłowanie do pieszych wędrówek i terenowych poszukiwań, które były prawdziwą pasją Jego życia, kierują go ku archeologii (wtłoczonej wówczas z powodów ideologicznych w ramy kierunku zwanego „historią kultury materialnej"), i ku Uniwersytetowi Jagiellońskiemu. To tutaj, jak wspominał Profesor, atmosfera wolna wtenczas jeszcze – przynajmniej w części – od ideologicznej presji, a niekiedy naznaczona nawet postawą i wypowiedziami uczonych o poglądach niezależnych od obowiązującej wówczas doktryny (np. obecnego ciągle we wspomnieniach Marka Gedla z tych czasów, profesora Kazimierza Moszyńskiego), nie zamknęła całkiem szansy kształcenia przed napiętnowanymi politycznie młodymi ludźmi.

Podjęte w 1951 roku studia kończy Marek Gedl tytułem magistra w 1955 roku, uzyskanym na podstawie pracy: „Kształtowanie się stosunków gospodarczo społecznych w kulturze łużyckiej na terenie Małopolski i Śląska", opublikowanej później w rozbudowanej wersji jako; „Uwagi o gospodarce i strukturze społecznej ludności kultury łużyckiej w południowej Polsce", Kraków, 1961. Wybiera więc specjalizację w zakresie archeologii prehistorycznej epoki brązu i wczesnej epoki żelaza. Jego talent, pasja badawcza i zaangażowanie w różne przedsięwzięcia naukowe (w tym w badania „powierzchniowe" prowadzone w regionie podkrakowskim, w ramach działalności ówczesnego Koła Archeologów Polski Studentów UJ), zostały rozpoznane i wysoko ocenione przez ówczesnego kierownika Katedry Archeologii Przedhistorycznej UJ, prof. Rudolfa Jamkę, gdyż z jego inicjatywy, 1 stycznia 1955 roku, jeszcze jako student, obejmuje Marek Gedl stanowisko zastępcy asystenta. Bieg kariery uniwersyteckiej wyznaczają daty awansów naukowych; w 1960 roku doktorat („Kultura łużycka na Górnym Śląsku", Wrocław – Warszawa – Kraków, 1962), w 1966 roku habilitacja („Szkieletowy obrządek pogrzebowy w kulturze łużyckiej", Kraków, 1964), w 1976 roku tytuł profesora nadzwyczajnego („Kultura Przedłużycka", Wrocław – Warszawa – Kraków – Gdańsk, 1975), a w 1983 roku tytuł profesora zwyczajnego („belwederskiego"), ale też obowiązki nakładane na Jego barki. Profesor był prawdziwym „człowiekiem Uniwersytetu", niezwykle lojalnym i oddanym pracownikiem, podejmującym się trudnych i zwykle niewdzięcznych zadań. Do takich należały zwłaszcza; współudział w pracach nad zorganizowaniem w Uniwersytecie Jagiellońskim pierwszego w Polsce Instytutu Archeologii, który został powołany w 1971 roku, a szczególnie – wobec ciężkiej choroby prof. Jamki – nadzór nad przebudową i adaptacją nowej siedziby Instytutu, budynku Collegium Minus. Z podobną determinacją podjął się też zorganizowania w 1973 roku interdyscyplinarnego, podyplomowego studium muzeologicznego, którym kierował przez 11 lat. Działając w skromnych, żeby nie powiedzieć siermiężnych warunkach, chyba tylko dzięki energii i determinacji Profesora, kształciło ono w zakresie historii, historii sztuki, etnografii i archeologii, setki muzealników z całej Polski. W latach 1981-1987 (przez dwie kadencję), pełnił Profesor w Instytucie Archeologii funkcję Zastępcy Dyrektora ds. Studenckich. Od powstania Instytutu to przejścia na emeryturę kierował Zakładem, najpierw Archeologii Polski, a następnie (od 1985 roku), Zakładem Archeologii Epoki Brązu. Posługę akademicką zakończył w roku akademickim 2005/2006, osiągając piękny Jubileusz 50-lecia pracy dydaktycznej. Wypromował około 100 magistrów i 7 doktorów (K. Moskwa, E. Szydłowska, A. Jodłowski, A. Wałowy, M. Parczewski, J. Chochorowski i W. Blajer).

Miarą osiągnięć naukowych Profesora Marka Gedla jest też liczba opublikowanych prac; gigantyczne dzieło grubo ponad 500 publikacji, w tym 38 książek; oraz wielkie uznanie na forum krajowym i międzynarodowym. Za granicą wyróżniono Go m.in.: członkostwem Niemieckiego Instytutu Archeologicznego, austriackiego Towarzystwa Archeometrycznego, Komisji Epoki Miedzi i Epoki Brązu przy Międzynarodowej Unii Nauk Pre- i Protohistorycznych (UISPP), Międzynarodowej Asocjacji do Badań nad Pradziejami Kaukazu, Bliskiego Wschodu i Południowo-Wschodniej Europy(afiliowanej przy UISPP), zaś w kraju; członkowstwem Komisji Archeologicznej PAN w Krakowie, Instytutu Śląskiego, godnością członka-korespondenta Polskiej Akademii Umiejętności, doktoratem Honoris Causa Uniwersytetu Rzeszowskiego. Był też członkiem Komitetu Nauk Pra- i Protohistorycznych PAN (w którym pełnił funkcję wiceprzewodniczącego), licznych Rad naukowych i muzealnych (m.in. Muzeum Archeologicznego w Krakowie, Muzeum Archeologicznego w Gdańsku, Muzeum Narodowego Ziemi Przemyskiej, Muzeum Okręgowego w Rzeszowie, Muzeum Śląska Opolskiego, Muzeum Żup Solnych w Wieliczce, itd.). Powoływano Go również do rad redakcyjnych różnych wydawnictw; w tym przez wiele lat, pełnił funkcję  Przewodniczącego Komitetu Redakcyjnego Acta Archaeologica Carpathica.

Za swoje osiągnięcia i zasługi profesor Marek Gedl otrzymał kilkanaście (głównie indywidualnych, I-go stopnia) nagród Ministra, został odznaczony Medalem Komisji Edukacji Narodowej (1989), Złotym Krzyżem Zasługi (1975), Krzyżami Kawalerskim (1977) i Komandorskim (1999), Orderu Odrodzenia Polski. Uniwersytet Jagielloński, z udziałem najwyższych Władz Uczelni, dwukrotnie obchodził Jubileusze Profesora: 15.06.1994 roku – Jubileusz sześćdziesięciolecia urodzin i 30.10.2007 roku – Jubileusz pięćdziesięciu lat pracy w UJ, poświęcając Mu z tej okazji pamiątkowe wydawnictwa; „Problemy epoki brązu i wczesnej epoki żelaza w Europie Środkowej. Księga jubileuszowa poświęcona Markowi Gedlowi", Kraków, 1996), oraz „Studia nad epoką brązu i wczesną epoką żelaza w Europie. Księga poświęcona Profesorowi Markowi Gedlowi na pięćdziesięciolecie pracy w Uniwersytecie Jagiellońskim", Kraków, 2007. W 2010 roku (23 czerwca), Uniwersytet Jagielloński uczcił też Profesora Marka Gedla podniosłą uroczystością odnowienia Jego doktoratu.

Profesor utrzymywał ożywione kontakty z licznymi ośrodkami archeologicznymi, zwłaszcza w Europie Środkowej. Wyrazem tego były m.in. profesury gościnne na uniwersytetach w Münster, Halle, Stralsundzie, Bratysławie, a także w Kijowie, nie mówiąc już o pojedynczych wykładach i udziale w niezliczonych konferencjach. Szczególnie intensywną współpracę nawiązał Profesor Marek Gedl z wieloma instytucjami archeologii niemieckiej, wciągając w nią zresztą również liczne grono swoich współpracowników i uczniów, także spoza macierzystej placówki. Symbolem tej współpracy może być opublikowanie przez Profesora kilkunastu tomów w wydawanej w Niemczech monumentalnej serii źródłoznawczej „Prähistorische Bronzefunde". To właśnie za to osiągnięcie otrzymał Profesor Marek Gedl, w 2004 roku, „Laur Jagielloński", najwyższe wyróżnienie naukowe Uniwersytetu Jagiellońskiego. Ostatni, trzynasty tom w tej serii pióra Profesora został zresztą  opublikowany zaledwie kilka miesięcy temu.

Szczególny dar docierania z ofertą naukową do różnych środowisk i osób, zdominował też działania kierowanej przez Profesora Marka Gedla przez wiele lat (1997-2006), Komisji Epoki Brązu, Komitetu Nauk Pre- i Protohistorycznych PAN, która stała się również forum aktywności badawczej i promocji osiągnięć dla wielu specjalistów spoza głównych ośrodków badawczych na terenie całego kraju. W latach 70-tych i 80-tych był też Profesor Gedl organizatorem ważnych konferencji, które gromadziły specjalistów archeologii epoki brązu i wczesnej epoki żelaza z wielu krajów Europy Środkowej.  Analizując ogromny dorobek badawczy i pisarski Profesora Marka Gedla łatwo zauważyć, że jego zainteresowania i działalność naukowa koncentrowały się na problematyce rozwoju kulturowego Europy (zwłaszcza Środkowej), w epoce brązu i we wczesnej epoce żelaza, tj. na czasach przypadających, z grubsza biorąc, na okres pomiędzy ostatnimi stuleciami III a ostatnimi stuleciami I tys. przed Chr. Nie brak też jednak w tym dorobku badań i publikacji dotyczących problematyki epoki kamienia, kultury celtyckiej na ziemiach polskich, zjawisk kulturowych okresu wpływów rzymskich, czy nawet z zakresu archeologii średniowiecza i czasów nowożytnych, nawiązujących do pierwotnych pasji Profesora, ale też zagadnień muzealnictwa czy historii archeologii. Szczególnie twórczy i znaczący (z europejskiej perspektywy), jest zwłaszcza wkład Profesora w rozpoznanie i charakterystykę procesów kulturowych, które ogarnęły dużą część Europy pomiędzy połową II i połową I tys. przed Chr., a które znane są pod archeologicznym terminem kultur pól popielnicowych, w tym – tzw. kultury łużyckiej. To studia nad tym fenomenem kulturowym, który przez okres około tysiąca lat wyrażał tożsamość etnicznie dla nas anonimowych, „barbarzyńskich" społeczności środkowej Europy, aż po stan kształtowania się „protocywilizacji" halsztackiej, fascynowały Profesora i były tematem Jego pracy magisterskiej, rozprawy doktorskiej, habilitacyjnej, wielu monografii, syntez i opracowań źródłowych.

Niezwykle ważne miejsce w działalności naukowej Profesora Marka Gedla zajmowały badania terenowe, zwłaszcza wykopaliskowe. Podejmował je z wielką pasją i potrzebą odkrywania nowych źródeł wiedzy o odległej przeszłości, ale też z głębokim przekonaniem o wielkiej roli badań terenowych w kształtowaniu warsztatu naukowego i postawy badawczej u młodych adeptów archeologii. Do rangi symbolu urastają tu zwłaszcza prowadzone przez 25 lat (1956-1980), badania na cmentarzysku z epoki brązu i wczesnej epoki żelaza w Kietrzu koło Głubczyc. Odkrycia te przyniosły Profesorowi sławę i uznanie w świecie nauki, ale też szacunek społeczności kietrzańskiej, która w 1994 roku wyróżniła Go tytułem Honorowego Obywatela. To także kolejne tomy publikacji cmentarzyska w Kietrzu zapewniły Profesorowi trwałe miejsce w dorobku europejskiej archeologii. Równie wielką wagę miały badania i odkrycia dokonane przez Profesora na cmentarzyskach „kultury łużyckiej" w Zbrojewsku nad Liswartą, Bachórzu-Chodorówce nad Sanem i wczesnobrązowym osiedlu obronnym w Jędrychowicach na Wyżynie Głubczyckiej.

Dla nas wykopaliska i praktyki pod kierunkiem Profesora, były tyle ważnym źródłem wiedzy i doświadczeń zawodowych, co też miejscem i czasem kształtowania postaw i charakterów. Nie brakowało tu ciężkiej pracy, ale wytwarzana przez Profesora szczególna atmosfera, wręcz rytuał życia ekspedycyjnego, powodowały, iż wielu z nas zostało ostatecznie „zarażonych" archeologią, właśnie na kietrzańskich wykopaliskach. Ogromna skala i znakomita organizacja prac, atrakcyjność odkrywanych obiektów powodowały, że udział w badaniach Ekspedycji Kietrzańskiej pozostawił niezatarty ślad w naszych doświadczeniach zawodowych, a w wielu przypadkach rzutował wręcz na osobiste losy. Niektórzy, poza wrażeniami naukowymi, znajdowali tu miłości swojego życia, większość odkrywała świat archeologicznej przygody, a „wybrani" żegnali się z archeologią, zresztą ku obopólnemu zadowoleniu. Profesor nie tolerował bowiem lenistwa i bylejakości, „perswadując" – jak mawiał – wybór innej, lepszej drogi życiowej, zaś szczególną sprawność w pracy oczywiście nagradzał – przydzielając kolejne zadanie. Nie stroniono też od radosnej, studenckiej zabawy; oczywiście w sposób kontrolowany wplecionej w rytm ekspedycyjnego życia. To tu powstała słynna „ballada kietrzańska", której refrenowym bohaterem był oczywiście Szef (czyli Profesor Gedl), włączony – zresztą nie tylko w ten sposób – do studenckiej legendy. Tu uczyliśmy się np. popularyzacji archeologii, organizując z okazji 22 lipca, wystawy archeologiczne w miejscowym domu kultury. Zapowiadane z ambony przez kietrzańskiego proboszcza, cieszyły się ogromnym zainteresowaniem setek a nawet tysięcy mieszkańców miasteczka i okolicy. Oczywiście, poza lokalnymi władzami, odwiedzał je również ksiądz proboszcz na czele podążającego za nim skwapliwie zastępu zakonnic. Dla lokalnej społeczności było to bowiem ważne wydarzenie kulturalne.

Wielką pasją Profesora były też piesze wędrówki i poszukiwania nowych stanowisk archeologicznych. Podejmował je zawsze z wielkim zaangażowaniem i ciekawością, niezależnie od tego czy obejmowały Jego ulubione tereny Wyżyny Głubczyckiej, Świętokrzyskie, Karpaty czy Roztocze, lub bardziej egzotyczne, górskie pasma Pirinu w Bułgarii. To w ich trakcie, w małych grupkach ekspedycyjnych, toczyły się dyskusje i opowieści, w których Profesor był niezrównanym narratorem. O archeologii i jej warsztacie, o poznawaniu przeszłości, ale też o świecie i podróżach, czy całkiem zwyczajnie o życiu, ludziach i rodzinach, ale też – całkiem poważnie – o wartościach i postawach. Zaskakiwały nas wówczas niejednokrotnie jasne, krytyczne sądy, czy też bezkompromisowe oceny, ale także twarde zasady, wśród których pracowitość, rzetelność, uczciwość i lojalność nadawały ton refleksjom Profesora. Wówczas pewnie nie do końca zdawaliśmy sobie sprawę, iż stoi za nimi także suma doświadczeń Jego życiorysu; służby dziesięcioletniego kuriera Szarych Szeregów w Powstaniu Warszawskim z ulic Lwowskiej, Poznańskiej i Noakowskiego, postawy gimnazjalisty i studenta, który nie uległ naciskom i groźbom funkcjonariuszy „bezpieki" domagającym się donoszenia na kolegów, losów przedstawiciela pokolenia, które startowało w dorosłe życie w warunkach podstawowych trudności bytowych, niekiedy wręcz biedy, doświadczeń tej części pokolenia, które budowało zręby polskiej powojennej archeologii nie ulegając presji obcej ideologii, postawy uczonego o wielkim autorytecie i pozycji naukowej, poszukującego ciągle nowych pól i możliwości badawczych, ale nigdy nie zapominającego o włączeniu w nie swoich współpracowników i uczniów i człowieka, który w równym stopniu przeżywał nasze sukcesy naukowe, jak i problemy i rodzinne troski. A przecież czekało Profesora jeszcze jedno doświadczenie; wielkie cierpienie, które przez ponad dziesięć ostatnich lat, dotknięty ciężką chorobą i ułomnością, z niezwykłym męstwem znosił, otoczony przez Rodzinę troskliwą opieką i miłością. I także wówczas nigdy nie odmawiał nam posługi w sprawach dotyczących archeologii. Ale za to nie zdążyliśmy Mu już podziękować, zaskoczeni nagłym odejściem. Ostatnia książka Profesora, kolejny tom materiałów z cmentarzyska w Kietrzu („Wczesnołużyckie cmentarzysko w Kietrzu (część IV)", opuściła drukarnię dwa tygodnie po Jego śmierci.

Profesor Marek Gedl w dobrych, choć trudnych zawodach wziął udział i ukończył już swój bieg. I nam, niezależnie od dystansu wyznaczonego przez Opatrzność, przyjdzie kiedyś zrównać z Nim swój krok. Teraz połączeni w smutku z Jego Bliskimi, znajdujemy jednak ziarno nadziei i optymizmu: wielkie Dzieło życia i pracy Profesora Marka Gedla i pamięć serdeczną, dzięki którym zostanie On nadal wśród nas.

                                                                                      

                                                                       Jan Chochorowski